
Okruchy – Czytasylwia recenzuje
Brak zrozumienia przez rodziców, którzy nie zauważają problemów swoich dzieci może doprowadzić do tragedii.
Agnieszka i Kaj są najlepszymi przyjaciółmi. Wraz ze szkołą średnia ich drogi zaczynają się rozchodzić. Chłopak wdaje się w nieciekawe towarzystwo, ciągle bójki. Ona natomiast musi radzić sobie z sytuacja w domu. W momencie, kiedy Aga zapisuje się do liceum, do którego uczęszcza Kaj ich relacje można jeszcze naprawić lecz czy obydwoje będą na tyle zdeterminowani. Przed nimi długa i pełna wybojów droga.
Młodzi ludzie wystawieni są na próbę. Agnieszka musi radzić sobie z nałogiem rodziców. Poruszane są tu trudne tematy. I choć książka dedykowana jest młodszemu czytelnikowi, uważam że każdy może po nią sięgnąć. Przestawione w powieści relacje między dzieckiem a dorosłym nie powinny nigdy się zdarzyć. Dodatkowo przyjdzie nam zmierzyć się z agresją, znęcaniem się…
Młodzi ludzie są pogubieni w tym jaki los spotkał ich w życiu. Brak zrozumienia, nieumiejętność rozmawiania o swoich uczuciach, która często wprowadza ich w stan beznadziejności.
Powieść napisana jest w sposób realny, a to co tu dostajemy może się zdarzyć w życiu każdego z nas. Brak zrozumienia przez rodziców, którzy nie zauważają problemów swoich dzieci może doprowadzić do tragedii. Dlatego rozejrzymy się wokół siebie i zaobserwujmy czy coś złego nie dzieje się w naszym otoczeniu. Jeszcze jest czas na naprawienie. Polecam z całego serca.

